Zawsze marzyłam żeby odwiedzić Norwegię w zimie i się nie zawiodłam ani trochę. Trondheim, zasypane śniegiem, wygląda po prostu cudownie i bajkowo.
To duże miasto, ma prawie 180 tysięcy mieszkańców. Jest bardzo rozciągnięte, prawie nie znajdziecie tutaj bloków, co najwyżej takie 3-5 piętrowe, ale głównie dominują drewniane, kolorowe domki, które wyglądają jakby przeniesiono je tu z baśni.
Od IX do XIII wieku miasto, zwane wcześniej Nidaros, było stolicą Norwegii, którą później przeniesiono do Bergen.
Miasto położone jest nad rzeką Niveldą jest ważnym portem handlowym i rybackim oraz ośrodkiem sportów zimowych. Trondheim jest także dużym i prężnym ośrodkiem studenckim.
Dzisiaj pokażę Wam miejsca, które warto odwiedzić będąc w Trondheim.
Pierwsze kroki skierowaliśmy w kierunku portu jachtowego, popularnego miejsca spacerów, w pobliżu portu, gdzie przypływają duże statki pasażerskie. Miejsce przepiękne, a wiszące wszędzie sople lodu tylko dodały mu uroku 🙂
Z portu położoną niedaleko wyspę – Munkholmen. Dawniej pełniła ona rolę miejsca egzekucji, później fortecy, klasztoru i więzienia, dzisiaj w sezonie letnim funkcjonuje tam restauracja do której można dostać się tylko statkiem.
Nieco dalej, położony jest targ rybny – można na nim codziennie kupić świeże ryby, oznaczone terminem przydatności do spożycia oraz miejscem połowu. Obok targu można zobaczyć pomnik ostatniego Wikinga.
Absolutnie koniecznie trzeba zobaczyć Nidarosdomen – gotycką katedrę wybudowaną w roku 1152 roku oraz znajdujący się obok Pałac Biskupi. Katedra robi niesamowite wrażenie i żadne zdjęcia nie oddają jej mrocznej potęgi. Budowla wzorowana była na katedrze w Cantenbury i jest największą świątynią w całej Skandynawii. Ogromne wrażenie robią zdobienia głównej fasady i 57 rzeźb świętych i apostołów.
Katedra położona jest w centrum miasta, otoczona niewielkim parkiem – cmentarzem, na którym znajdują się stare nagrobki.
Wstęp jest płatny i kosztuje 100,- NOK
Przez śniegowe zaspy przedarliśmy się do Twierdzy Kristiantsen Festning.
Twierdza góruje nad miastem i jest świetnym punktem widokowym. Została zbudowana w XVII wieku i dzięki niej odpierano ataki Szwedów, niestety w czasie II Wojny Światowej stała się także miejscem kaźni dla uczestników ruchu oporu.
Najbardziej urokliwym miejscem w Trondheim jest stary most – Gamle Bybro, przez który można się dostać na najstarszą ulicę Trondheim Bakklandet. Most nazywany jest inaczej także „Bramą Szczęścia”.
Most powstał w XVII wieku, podobnie jak stojące po obu stronach rzeki Niveldy, drewniane, zbudowane na palach domy i magazyny kupieckie. Starówka ma niesamowity urok, można tu posiedzieć, mimo śniegu, w ogródku kawiarni, pospacerować podziwiając stare drewniane domki i widok na Niveldę.
Główny plac miasta – Torvet – jest rozległy i z daleka widać stojącą tam statuę Olafa Tryggvasona, założyciela Trondheim. Tu zlokalizowany jest główny dom handlowy (ofertę znajdziecie tutaj), sklepy z pamiątkami, a w weekendy można trafić na jarmark z lokalnymi wyrobami takimi jak: wędzony łosoś, lokalne sery, wędliny, a także zjeść pieczoną kiełbaskę lub gofry.
Warto zobaczyć panoramę miasta z wieży telewizyjnej – Tyholttårnet.
Wieża ma 124 metry, na poziomie 74 metrów mieści się obrotowa restauracja Egon, którą warto odwiedzić i podziwiać widoki, zwłaszcza w słoneczny dzień! Menu restauracji możesz sprawdzić tutaj.
Najważniejszym punktem wyjazdu była skocznia Granåsen – właśnie odbywał się na niej turniej skoków z udziałem naszych wspaniałych orłów. Kamil Stoch zrobił nam niesamowitą niespodziankę ustanawiając rekord skoczni 146 metrów w dniu 15 marca 2018 roku.
Kompleks składa się z dwóch skoczni: K124 i K90.
Całe otoczenie przygotowane jest pod zawody, są tu duże parkingi (ale i tak warto przyjechać wcześniej) i punkty gastronomiczne. Miejsc na trybunach jest bardzo dużo, a cały dzień konkursu jest wielkim świętem sportu. Od samego rana odbywają się konkursy i pokazy dla młodzieży, a później wszyscy razem idą kibicować, ponieważ wstęp na skocznię do 14 lat jest bezpłatny. Dorośli muszą za tę przyjemność zapłacić 200,- NOK/od osoby.
To co opisałam powyżej to część atrakcji jakie oferuje Trondheim, nie sposób zobaczyć wszystko w trakcie jednego pobytu, tym bardziej, ze zwiedzaliśmy także okolice (o tym będzie w kolejnym poście).
Mam nadzieję, ze jeszcze będzie okazja żeby tam wrócić. A wszystkim polecam!

Najnowsze komentarze